Z czym właściwie mamy do czynienia kiedy mówimy o mikroplastiku?
Mikroplastik to nieróżnoroda mieszanina różnego kształtu materiałów w postaci fragmentów, włókien, granulek, śrutu, płatków o wielkości w zakresie od 0,1 μm do 5 mm – najprościej mówiąc to każdy plastik tylko w wersji mikro. Mikroplastik pierwotny to plastikowe cząstki, które od samego początku swego istnienia są
w mikro rozmiarze. Jego głównym źródłem jest pranie syntetycznych ubrań, ścieranie opon samochodowych podczas jazd, pył miejski, mikrogranulki dodawane do kosmetyków. Mikroplastik wtórny powstaje z rozpadu większych kawałków plastiku na mniejsze. Najczęściej następuje rozpad sieci rybackich, butelek albo foliówek pod wpływem promieniowania UV, a także wody morskiej. Głównym środkiem transportu dla mikroplastiku jest woda. Gdy robimy pranie to cała masa syntetycznych mikrowłókienek jest uwalniana do wody. Gdy robimy sobie peeling, mikrogranulki są spłukiwane do kanalizacji. W przypadku plastikowych drobinek z dróg i miast zmywa je deszcz. Niestety, oczyszczalnie ścieków nie są w stanie wyłapać tak małych zanieczyszczeń i zdecydowana ich większość trafia do rzek i dalej do mórz i oceanów. Badania dowiodły, że ryby morskie także są nosicielami mikroplastiku. Trafia on do rybich układów pokarmowych podczas zdobywania jedzenia. Dla nas nie jest to może straszne, bo zazwyczaj jednak nie jemy rybich wnętrzności, ale samym rybom plastik szkodzi poprzez obniżenie płodności, a także zwiększa ich śmiertelność. Naukowcy stwierdzili również, że mikrocząstki mogą się także przedostawać do rybiego krwiobiegu i mięśni.
W ten sposób może to zagrażać konsumentom – nam.
Czy możemy przyczynić się do tego aby ograniczyć produkcje mikroplastiku? Oczywiście!
- Pijmy wodę z butelek szklanych!
- Nie pijmy napojów przez słomkę plastikową!
- Kupujmy ryby ze sprawdzonych hodowli!
- Stosujmy naturalne kosmetyki!
- Zamieńmy torby plastikowe na naturalne!
- Stosujmy odpowiednie środki do higieny jamy ustne
Autor: Aleksandra Łukaszewicz