Jezioro Turawskie jest zbiornikiem retencyjnym, powstałym na rzece Małej Panew. Budowano je w latach 1933–1939 pod nazwą Turawa-Stauss. Miało umożliwić regulację poziomu wody na Odrze, a także służyć do celów rekreacyjno-wypoczynkowych.
Aby mogło powstać jezioro, trzeba było zlikwidować Zamoście z przysiółkiem Łuk oraz Pustków z przysiółkiem Szczedrzyka (przysiółek to skupisko kilku gospodarstw położonych poza zabudową, mogące stanowić integralną część wsi). Przesiedlone rodziny otrzymały odpowiednie odszkodowanie pieniężne, bądź domy zastępcze w Ligocie Turawskiej. Powierzchnia jeziora to 24 km kwadratowe, a wysokość zapory – 13 metrów, głębokość sięga do 13 metrów, a jego pojemność maksymalna wynosi 108 mln metrów sześciennych. Do jeziora uchodzi również rzeka Libawa.
Tuż na odpływie działa elektrownia wodna. Brzegi Jeziora Dużego, bo pod taką nazwą jest najbardziej znane wśród mieszkańców, od zachodu i południa porastają bory sosnowe i lasy mieszane. W części północno-wschodniej zaobserwujemy wytworzone łachy piaszczyste i muliste, które stały się miejscem gniazdowania rybitw, bączka i cyranki.
Blisko zbiornika, znajdują się inne, również popularne w tamtych okolicach jeziora: Średnie i Małe. Zbiornik Turawski w całości leży na Obszarze Chronionego Krajobrazu Lasy Stobrawsko-Turawskie.
Oprócz podziwiania piękna natury, nad jeziorem możemy skorzystać z różnego rodzaju rekreacji wodnych jak rowerki wodne, kajaki, zrelaksować się podczas łowienia ryb, czy poruszać w trakcie gry np. w siatkówkę plażową. Można również skorzystać z oferty restauracji czy barów usytułowanych wokół zbiornika lub zdecydować się na dłuższy pobyt w jednym z ośrodków wypoczynkowych, hoteli, czy kempingów.
Mieszkańcy Opolszczyzny często i chętnie korzystają z możliwości i uroków tego miejsca weekendowo albo przyjeżdżając na spacer lub wypoczynek jednodniowy. Na turnusy wakacyjne z przyjemnością zjeżdżają turyści z Dolnego Śląska i Śląska. W okresie zimowym amatorzy narciarstwa biegowego i bojerów, na pewno się nie zawiodą!
Odpoczynek i relaks czy zabawa i rozrywka, sam zdecyduj!
Autor: Aleksandra Łukaszewicz